Jak korzystać z wtyczki Yoast SEO dla WordPress

  1. Skup słowo kluczowe
  2. Edytor fragmentów
  3. Analiza treści
  4. Odczyt Yoast

Yoast SEO (dawniej znany jako WordPress SEO by Yoast) jest najbardziej kompletną i najczęściej używaną wtyczką SEO dla WordPressa. Dokonuje natychmiastowej analizy optymalizacji Twojego posta na podstawie długiej listy wymagań i daje światło - czerwone, żółte lub zielone - w oparciu o to, jak jest przyjazne dla SEO.

Teraz nie zrozum nas źle, kochamy Yoast SEO podłącz. Uważamy, że Yoast jest na miejscu dzięki szczeniakom GIF i darmowej pizzy. Ale czasami wpatrując się w te maleńkie żółte światło, które łamie ci głowę na każdą możliwą rzecz, którą możesz zrobić, aby twój post był bardziej przyjazny SEO, może być… no cóż…

Wygląda podobnie?

Jak więc wykorzystać Yoast bez zamiany zielonego światła na białego wieloryba? Wskakuj na pokład, Achabie, przepłyń razem ocean SEO.

Skup słowo kluczowe

Wtyczka Yoast analizuje optymalizację posta na podstawie wybranego słowa kluczowego focus, więc nie ma słowa kluczowego, nie ma światła. Istnieją czynniki, które Yoast bierze pod uwagę podczas oceniania postu, które nie dotyczą słowa kluczowego, takie jak liczba słów i długość tytułu, i można je zobaczyć na liście „Analiza treści” na dole wtyczki, ale Twój post nie będzie otrzymać ogólną analizę, dopóki nie zostanie określone słowo kluczowe.

W tym miejscu małe zielone światło zaczyna wpędzać ludzi w kłopoty, więc zwróć uwagę: nie formuj słowa kluczowego do treści tylko po to, by uzyskać małe zielone światło.

Co mam na myśli, mówiąc „formuj słowo kluczowe do treści”? Chodzi mi o to, aby nie określać słowa kluczowego focus tylko dlatego, że użyłeś tego samego wyrażenia w tytule i treści posta, jeśli nie jest to coś, co pożądana publiczność rzeczywiście wpisuje w Google. Yoast to fantastyczne narzędzie, ale jak każde narzędzie, nie jest skuteczne, jeśli nie jest używane prawidłowo.

Ustawienie słowa kluczowego focus na podstawie treści, a nie dokonywanie niewielkich korekt treści na podstawie znanego słowa kluczowego, oznacza, że ​​nie używasz narzędzia w sposób, w jaki było przeznaczone. Celem nie jest uzyskanie zielonego światła, celem jest znalezienie postu na blogu znalezionego przez właściwe osoby. Dobrze? Dobrze.

Moja rada? Najpierw ustaw słowo kluczowe focus, zanim zaczniesz pisać post. Nie musisz znaleźć sposobu na użycie go w każdym zdaniu, a nawet w każdym podtytule (w rzeczywistości nadużywanie słowa kluczowego focus może rzeczywiście zaszkodzić SEO, ale do tego dojdziemy później), ale będziesz go miał w głębi twojego umysłu naturalnie pracować na stanowisku. Następnie, gdy skończysz pisać, możesz wrócić i wprowadzić zmiany za pomocą innych elementów wtyczki.

Edytor fragmentów

Następnym przystankiem w naszej małej przygodzie jest edytor fragmentów. Wspaniałą rzeczą w sposobie konfiguracji wtyczki Yoast SEO jest to, że ten mały facet pokazuje ci dokładnie dokładnie, jak Twój post będzie wyglądał w wyszukiwaniu.

Co z tym zrobisz? Kiedy klikniesz „Edytuj fragment”, zobaczysz serię pól: tytuł SEO, ślimak i opis Meta. Jeśli ich nie określisz, zostaną one wyciągnięte bezpośrednio ze strony w wyszukiwaniu, więc twój tytuł będzie taki sam jak tytuł postu, twój ślimak będzie tym, co wpiszesz w polu tytułu (nawet jeśli zmieniłeś później adres URL został już utworzony), a metaopis będzie jednym lub dwoma zdaniami wyciągniętymi gdzieś z posta, które mogą, ale nie muszą, mieć dla wyszukiwarki sens.

Zasadniczo edytor fragmentów pozwala kontrolować sposób wyświetlania posta w wynikach wyszukiwania. Możesz ustawić opis meta na krótkie wyjaśnienie, o co w rzeczywistości chodzi w poście (oczywiście używając słowa kluczowego) i możesz dostosować ten długi - ale sprytny - tytuł do czegoś potężnego, co przyciągnie czytelników. lub twój meta opis jest za długi, wtyczka SEO Yoast powie Ci przekręcenie tekstu na czerwono.

Slug lub url jest ważną częścią tego, w jaki sposób wyszukiwarki określają, czy Twój post może odpowiedzieć na prośbę wyszukiwarki, więc upewnij się, że słowo kluczowe focus jest tam zawarte. Możesz także usunąć niepotrzebne słowa, takie jak „the” lub „an”, jeśli automatycznie wygenerowany ślimak jest naprawdę długi. Prosto i prosto to, co zamierzamy tutaj. Możesz być sprytny, gdy czytnik jest na twojej stronie.

Analiza treści

Więc wybrałeś słowo kluczowe focus, tytuł SEO i meta opis. Zoptymalizowałeś tytuł i podtytuły postów i pracowałeś nad słowem kluczowym w piśmie tak naturalnie, jak to możliwe. A małe światło Yoast jest… wciąż żółte.

Nie dziw się. SEO jest złożone i ciągle się zmienia. Jest to kolejny powód, dla którego wtyczka Yoast SEO jest doskonałym narzędziem: sekcja „Analiza treści” zawiera pomysły na inne działania, które możesz podjąć, aby poprawić pozycjonowanie swojego posta, od dodawania obrazów i linków do określania alt-tekstu obrazu i używania krótszych zdań (poważnie, nawet ocenia czytelność twojego postu).

Wróć i przejrzyj swój post. Upewnij się, że słowo kluczowe zostało wpisane poprawnie, biorąc pod uwagę kategorię i wyróżniony obraz, i po prostu sprawdź dokładnie swoje wysiłki. Jeśli zastosowałeś najlepsze praktyki SEO i rzeczywiście stworzyłeś wysokiej jakości treść, która będzie przydatna dla Twoich odbiorców, zejdź z łodzi, ponieważ oto jest to:

Podczas gdy Yoast jest naprawdę niesamowitym narzędziem, które należy bezwzględnie wykorzystać, ściganie zielonego światła może w rzeczywistości prowadzić do błędów w SEO, jeśli nie zwracasz na to uwagi (ponownie, zobacz powyżej sekcję dotyczącą wyboru słów kluczowych).

A teraz wyjdź i zoptymalizuj!

Odczyt Yoast

Tak więc oprócz informowania, że ​​Twój wpis na blogu nie jest w pełni zoptymalizowany do wyszukiwania, Yoast powie teraz, że pisanie jest również złe.

To prawda dzieci, nie mamy jednego, ale DWIE małe żółte światła.

CZEKAĆ! POSTAW MNIE! Nie rzucaj jeszcze swojego laptopa przez okno. To dobra rzecz, obiecuję. Poświęćmy kilka minut, aby porozmawiać o tym, co robi narzędzie czytelności, a czego nie, aby móc z niego efektywnie korzystać.

Moduł Yoast jest zorganizowany w taki sposób, że sugestie dotyczące treści podlegają jednej karcie, a sugestie dotyczące słów kluczowych podlegają innym. Każdy ma swoje czerwone, żółte lub zielone światło. Karta analizy treści ma sześć nowych kontroli zawartości, oprócz niektórych sprawdzeń treści, które już były na miejscu, takich jak liczba słów. Narzędzie czytelności Yoast sprawdza długość zdania, długość akapitu, a także użycie podpozycji, pasywnego głosu i słów przejściowych w poście.

Tak, Yoast jest w zasadzie twoim nauczycielem języka angielskiego w gimnazjum.

Jedną z najfajniejszych funkcji jest to, że kliknięcie małego oka obok sugestii treści punktowanej pozwoli Ci podświetlić dany tekst, więc nie natkniesz się w ciemności, próbując znaleźć zdanie problemu.

OK, ale dlaczego narzędzie SEO zwraca uwagę na moje wykorzystanie pasywnego głosu? W swoim ogłoszeniu aktualizacji Yoast zauważa, że ​​„największym wyzwaniem dla naszych użytkowników jest pisanie wysokiej jakości treści, które rzeczywiście się zajmują”. Przyznaję, że wszyscy jesteśmy w tym miejscu, w którym czujemy, że poświęcamy dobre pisanie dla SEO. W pewnym sensie sprawdzanie zawartości ma na celu upewnienie się, że nie wpadniesz w pułapki, o których mówiliśmy wcześniej, a pisanie jest tak skoncentrowane na SEO, że staje się nieczytelne.

Powiedziawszy to, Yoast nadal jest narzędziem, a narzędzie musi być używane poprawnie. Nie uważaj Yoasta za substytut ludzkiego edytora. Język, podobnie jak SEO, ciągle się zmienia, a wiele „reguł pisania” może zostać złamanych na rzecz tworzenia żwawych, interesujących treści, które naprawdę zachwycą czytelników. Użyj dodatkowego światła i kolejnych sugestii jako dokładnie: sugestie. Może to zdanie jest trochę za długie, a może absolutnie masz zamiar napisać to w ten sposób, ale tak czy inaczej, podwójne sprawdzenie nie jest na ogół złe.

Może to zdanie jest trochę za długie, a może absolutnie masz zamiar napisać to w ten sposób, ale tak czy inaczej, podwójne sprawdzenie nie jest na ogół złe

Jak więc wykorzystać Yoast bez zamiany zielonego światła na białego wieloryba?
Co mam na myśli, mówiąc „formuj słowo kluczowe do treści”?
Dobrze?
Moja rada?
Co z tym zrobisz?
OK, ale dlaczego narzędzie SEO zwraca uwagę na moje wykorzystanie pasywnego głosu?