- Orientacja na niezbadanym terytorium
- Krok 1: Zrozumienie, w jaki sposób Google przekształca rekrutację cyfrową
- Krok 2: Porozmawiaj o tym, czego nie chcą inne firmy
- Tradycyjne strony rekrutacyjne
- Google For Jobs
- 1) Rozmawiaj o wynagrodzeniu
- 2) Bądź konkretny Lokalizacja
- 3) Uzyskaj szczegółowe informacje na temat opisywania umiejętności, odpowiedzialności i kwalifikacji
- Krok 3: Lista, gdzie możesz zachować spójność
- Krok 4: Zrozumienie znaczenia znaczników schematu
- Krok 5: Dodaj znacznik schematu do stron z listą zadań
- Krok 6: Oceń swoje wysiłki za pomocą raportu Rich Cards Google'a
- O autorze:
Współczesny rekruter nosi wiele kapeluszy. Kandydaci muszą przejść od poinformowanego, zainteresowanego, przesiewanego, przesłuchanego, aby zatrudnić wszystkich pod czujnym okiem rekrutera. Chociaż każde z tych zadań może być ich własną pracą w niektórych firmach, zazwyczaj wszystkie one podlegają odpowiedzialności rekrutera.
Niezależnie od tego, czy rekruterom się to podoba, czy go nienawidzi, a może nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, w wielu okolicznościach oprócz rekrutera to: copywriter, projektant, specjalista ds. PR i marketer. Mając tak wiele do zrobienia, rekruterzy nie tylko potrzebują skrótów, ale na nich zasłużyli.
Dlatego zebraliśmy ten samouczek. W HireVue chcemy, abyś nie martwił się o to, aby Twoje oferty pracy były widoczne, a dokładniej upewnij się, że Twoi kandydaci mają wspaniałe doświadczenie.
Orientacja na niezbadanym terytorium
Chociaż chciałbym, aby ten przewodnik był pojedynczym akapitem wyjaśniającym, gdzie znajduje się przycisk „Optymalizuj moją listę!”, Będzie to trochę bardziej skomplikowane. Prawdopodobnie będziesz musiał zapoznać się z pojęciami i pomysłami, które są nowatorskie. Aby zmaksymalizować korzyści płynące z tego samouczka, zalecam przeznaczenie co najmniej 30 minut na przeczytanie, przetrawienie i eksperymentowanie.
Krok 1: Zrozumienie, w jaki sposób Google przekształca rekrutację cyfrową
„To pierwsza technologia pozyskiwania talentów stworzona głównie dla kandydatów, a nie dla użytkowników końcowych - rekrutujących. Został opracowany, aby kandydaci mogli łatwiej i łatwiej znaleźć pracę, którą chcą ”, mówi Tim Sackett , Prezes HRU Technical Resources do uczestników CareerBuilder Empower 2017.
Linkedin, Monster, Indeed, CareerBuilder, ZipRecruiter, Glassdoor, wszyscy mieli na myśli ciebie, rekrutera, gdy budowali swoją platformę. Chociaż narzędzia te zachowają swoją wartość dla rekruterów już od jakiegoś czasu, Google już zaczął zmieniać cyfrowy krajobraz rekrutacji za pomocą jednej z najnowszych funkcji wyszukiwania: „Google for Jobs” . Oto spojrzenie na to, co zwraca „praca rekrutująca nyc” .
Janice Chaka z Business.com pisze: „Jeśli weźmiemy pod uwagę, że 30 procent wszystkich wyszukiwań Google, czyli około 300 milionów miesięcznie, jest związanych z pracą, staje się jasne, jak ważna jest ta zmiana”. Ponieważ Google zmienił paradygmat rekrutacji cyfrowej na „kandydat najpierw, „Jeśli chcesz kawałek tego tortu związanego z poszukiwaniem pracy, musisz założyć kapelusz marketingowy. Porozmawiajmy więc o taktyce. Co muszą zrobić rekruterzy, aby uzyskać ich udział?
Krok 2: Porozmawiaj o tym, czego nie chcą inne firmy
Ponieważ Google zbudował swój „pierwszy kandydat” w swoim algorytmie poszukiwania pracy, popycha rekruterów do czegoś, co zawsze mieli luksus na palcach: pełna przejrzystość.
Tradycyjne strony rekrutacyjne
Witryny takie jak Linkedin, Rzeczywiście, Monster itp. Zarabiają na przychodach z działów rekrutacyjnych. Kandydaci nie płacą za sponsorowanie swojego CV, płacisz za sponsorowanie ofert pracy.
Google For Jobs
Google z drugiej strony jest inny. Google zarabia na wyszukiwarkach, aw tym przypadku na osobach poszukujących pracy. Im więcej Google trzyma swoich użytkowników na swojej platformie, tym większe prawdopodobieństwo, że klikną reklamę. Dlatego Google zbudował platformę wyszukiwania ofert pracy, która pasywnie, ale strategicznie działa na ich korzyść.
Jak więc konkurować w tej nowej grze? Daj kandydatom informacje, których zawsze chcieli. Chociaż czasami kusi nas, aby Google był katalogiem podobnym do książki telefonicznej w usługach publicznych, musimy pamiętać, że to przedsiębiorstwo. Są zainteresowani jedną z dwóch rzeczy: relacją symbiotyczną lub brakiem związku.
Aby pozostać konkurencyjnym, musimy grać w ich grę. Oto jak być konkurencyjnym.
1) Rozmawiaj o wynagrodzeniu
Współczujemy przyczynom, dla których firmy chcą tego uniknąć. Jednak jego niedobór jest właśnie powodem, dla którego aukcja jest bardziej konkurencyjna. Niektórzy eksperci branżowi są pewni pozytywnego wpływu rankingu dzielenia wynagrodzenia: „Jeśli nie dodasz pensji do swoich stanowisk pracy, a twoi konkurenci ją dodają, będą mieli wyższą pozycję na listach Google. To takie proste ”, mówi Sackett . Użyj zakresu wynagrodzenia, jeśli nie czujesz się komfortowo z jedną pojedynczą wartością dolara.
2) Bądź konkretny Lokalizacja
Podczas gdy ci, którzy rekrutują się do pracy biurowej, mogą teraz wzruszać ramionami, ten punkt dotyczy głównie tych, którzy rekrutują się w branżach, które wymagają od swoich pracowników pracy w podróży, podróży lub z innego powodu nie działają w jednym określonym miejscu. Rekrutatorzy bardzo często określają miasto tylko na liście stanowisk, w której pracownik będzie pracował zdalnie lub w podróży.
Choć ten brak informacji może wydawać się intuicyjny, należy to zmienić, jeśli chodzi o ranking w „Google dla ofert pracy”. Ponieważ Google stawia swoich użytkowników na pierwszym miejscu, najlepsze wyniki wyszukiwania pracy będą miały charakter lokalny. Ponieważ bliskość jest ważna dla kandydatów, jest także czynnikiem rankingującym, jeśli chodzi o poszukiwania pracy. Publikowanie pełnego adresu staje się wykładniczo ważne w obszarze biznesowo-gęstym, ponieważ jest prawdopodobne, że inni zatrudniają podobne lub konkurencyjne tytuły w pobliżu.
3) Uzyskaj szczegółowe informacje na temat opisywania umiejętności, odpowiedzialności i kwalifikacji
W pierwszych latach optymalizacji pod kątem wyszukiwarek (SEO) spamowanie słów kluczowych rządziło dniem. Witryny mogą łatwo klasyfikować się, powtarzając słowo kluczowe kilka razy. Szczęście dla nas wszystkich, wyszukiwarki stały się znacznie mądrzejsze. Dzisiaj Google rozważa relację semantyczną między słowami a gęstością słów kluczowych w celu określenia aktualnego znaczenia. Wielką brzydką nazwą tej kombinacji jest TF-IDF (termin częstotliwość-odwrotna częstotliwość dokumentu).
Powodem, dla którego przedstawiam ten techniczny żargon SEO, jest fakt, że podczas tworzenia aukcji na przykład dla programisty, Google będzie oczekiwał na Twoje aukcje słów, które pojawią się na innych listach programistów. Ponieważ Google przeanalizowało tysiące innych ofert pracy dla programistów, zauważyło semantyczną relację między słowami takimi jak „developer” i „javascript”. Gdy łączymy takie słowa, znajdują się razem, zapewniają one więcej kontekstu i aktualnej głębi wyszukiwania silniki. Algorytmy wyszukiwania, dzięki lepszemu zrozumieniu listy, mogą uszeregować ją wyżej dla odpowiednich słów.
Polecam przyjrzeć się konkurencyjnym ofertom. Wyszukaj potencjalnie semantycznie powiązane słowa kluczowe, z których korzystają konkurenci, o których być może zapomniałeś. Jeśli chcesz uzyskać naprawdę szczegółowe informacje i mieć pewność co do tego procesu, spójrz na ten zasób .
Ważne jest, abyś nie stosował tej rady w sposób skrajny. Ważniejsze niż łączenie słów kluczowych jest zapewnienie spójnego wpisu. Chętna próba uspokojenia wyszukiwarek nie jest warta podważenia zdolności Twojej aukcji do komunikacji z wnioskodawcami.
Będziesz także chciał użyć słów z listy, które są popularnymi modyfikatorami wyszukiwania dla kandydatów. Na przykład kandydat może wyszukiwać „stanowiska rekrutacyjne na poziomie podstawowym w pobliżu mnie”. Upewnienie się, że odpowiednie aukcje zawierają słowa, „poziom początkowy” będzie kluczowy dla rankingu w tych wyszukiwaniach. Dwa najpopularniejsze modyfikatory wyszukiwania to typ pracy i poziom doświadczenia. Oto kilka modyfikatorów do umieszczenia w odpowiednich aukcjach.
Odmiany wyszukiwania typu pracy
Odmiany wyszukiwania na poziomie doświadczenia
Pełny etat
Wykonawczy
W niepełnym wymiarze godzin
Dyrektor
Na podstawie umowy
Średni poziom
Oparte na Komisji
Menedżer
Chwilowy
Współpracownik
Staż
Poziom wejściowy
Wolontariusz
Stażysta
5 Strategie rekrutacyjne w celu zwiększenia różnorodności w miejscu pracy
Krok 3: Lista, gdzie możesz zachować spójność
Google for Jobs zmienia to, co optymalizatorzy wyszukiwarek (SEO) tradycyjnie rozumieją na temat Google na jego czele. Dzieje się tak, ponieważ relacje między Google a webmasterem są całkowicie odwrócone, jeśli chodzi o Google for Jobs.
Tradycyjne relacje, jakie Google łączy z siecią, to : Webmaster tworzy treści - Google odsyła użytkowników do tych treści na swojej stronie internetowej.
Relacja „Google for Jobs”, którą Google łączy z siecią, to : Webmasterzy tworzą treści (w tym przypadku oferty pracy) - Google odwołuje się do treści webmastera w witrynie Google .
Google for Jobs stworzył całkiem sporo wymieszać z dużymi witrynami rekrutacyjnymi, ponieważ Google w końcu znalazł sposób na zjedzenie swojego ciasta i to samo. Korzystają z treści tej witryny, pochłaniając przy tym znaczną część swoich przychodów z reklam.
W przypadku „Google for Jobs” tradycyjna zasada Google „Bez duplikatów treści” jest faktycznie odwrócona. Jeśli spojrzysz na każdą aukcję, zauważysz, że Google udostępnia wyszukiwarce wiele opcji, gdzie mogą się ubiegać.
Spójrz na tę listę Account Director. Ta oferta oferuje kandydatowi sześć różnych witryn, aby wypełnić swoją aplikację.
Google odwiedza każdą z tych stron, indeksuje ich zawartość, a ponieważ jest spójna na każdej platformie, Google może algorytmicznie czuć się dobrze, łącząc je w jedną listę „Google for Jobs”. Choć nie jest jasne, czy więcej ofert w większej liczbie miejsc oznacza lepsze rankingi, posiadanie sześciu miejsc do zgłoszenia jest z pewnością lepszym doświadczeniem użytkownika niż posiadanie tylko jednego.
Krok 4: Zrozumienie znaczenia znaczników schematu
Co pytasz o schematy? W skrócie, znaczniki schematu to język kodu, który zapewnia wyszukiwarkom kontekst o tym, czym są określone podmioty. Wciąż zdezorientowany? Ja też spójrzmy na przykład z prawdziwego świata.
Jak myślisz, co to jest?
Gdy patrzysz na ten obraz, używasz schematów logistycznych, które już opracowałeś, aby określić, na co patrzysz.
- Potencjalny schemat 1: Widzę zielone liście i gałęzie, dlatego patrzę na coś na drzewie.
- Potencjalny schemat 2: Obiekt ma łodygę, dlatego patrzę na owoc.
- Potencjalny schemat 3: Ma koniec kwiatu na wierzchołku (ciemna plama na dole), kolejne dowody patrzę na owoc.
- Potencjalny schemat 4: Ma szorstką bladą powierzchnię zewnętrzną.
Jako ludzie przechodzimy przez ten proces szybko i bardzo podświadomie. Na tym etapie nasze schematy doprowadzą nas do założenia. Na przykład myślałem, że to kantalupa.
To, na co tak naprawdę patrzysz, nazywa się jabłkiem drzewnym.
Drewniane jabłka pachną jak połączenie niebieskiego sera i rodzynek. Jak widać - bardzo różni się od kantalupa.
Tak więc, jak ty, Google napotyka wiele podmiotów, które ich zdaniem mogą być kantalupami, ale w rzeczywistości są to naprawdę drewniane jabłka. Znaczniki schematu zapewniają kontekstowi wyszukiwarki, dzięki czemu mogą odróżnić podmioty, które mają tak wiele podobieństw, że bez kontekstu mogą wydawać się tym samym.
Teraz, gdy wiesz, jak pachną jabłka drewniane, możesz zobaczyć, dlaczego chciałbyś uniknąć tego rodzaju pomieszania.
Znaczniki schematu występują w dwóch formach lub językach. Pierwszy z nich to JSON-LD, skryptowy język aplikacji, drugi to język znaczników HTML o nazwie Microdata. Oto jak wyglądają:
JSON-LD
Mikrodane HTML
Jak widać, w mikrodanych cała informacja o jednostce jest poprzedzona elementem zwanym itemprop. Spójrz na drugą linię mikrodanych HTML. To brzmi: itemprop = „name”. Zasadniczo ten fragment kodu mówi: „Ok wyszukiwarka, masz zamiar przeczytać imię danej osoby”. W następującym fragmencie kodu wyszukiwarka odczytuje określoną nazwę, treść = „To jest moje imię”.
Zobacz, jak element itemprop = „name” zapewniał kontekst dla tego, co nastąpiło? Na pierwszy rzut oka może się to wydawać zbyt powtarzalne, ale kiedy uważasz, że Google zaindeksował „ Setki miliardów ”Stron internetowych, ma sens, że potrzebują niewielkiej pomocy w zrozumieniu, że czytają imię osoby, w przeciwieństwie do miejsca, książki lub filmu.
Krok 5: Dodaj znacznik schematu do stron z listą zadań
Dodawanie danych schematu można wykonać ręcznie, wiersz po wierszu, ale nawet tam nie pójdziemy. Na szczęście dla nas kilku inteligentnych ludzi opracowało narzędzia, dzięki czemu nie musimy przechodzić przez ten drobiazgowy proces. W tym samouczku użyjmy Merkle SEO Schema Markup Generator .
Po przyjeździe kliknij menu rozwijane i wybierz opcję „Ogłoszenie o pracę”.
Po kliknięciu „Ogłoszenie o pracę” pojawi się strona, która wygląda tak:
Od tego momentu proces jest stosunkowo oczywisty. Wypełnij każde pole i pozwól narzędziu generującemu wykonać resztę. Po zakończeniu wypełniania każdego pola, pole po prawej stronie ekranu powinno być teraz wypełnione znacznikami schematu.
Jeśli chodzi o dane strukturalne dotyczące ofert pracy, upewnij się, że używasz JSON-LD w przeciwieństwie do mikrodanych, ponieważ jest to znacznie łatwiejsze do wdrożenia.
Teraz sprawdzimy naszą pracę. Aby upewnić się, że wprowadziliśmy wszystko poprawnie. Kliknij niebieski przycisk Zatwierdź G w prawym górnym rogu.
Po kliknięciu tego przycisku kliknij strzałkę po prawej stronie w zielonym kółku u dołu strony, aby zatwierdzić. Google sprawdza poprawność lub unieważnia pole po polu, co jest poprawne, a które obszary mają ostrzeżenia lub błędy. Oto część mojej zwalidowanej marży.
Udało mi się wyjść z 0 błędów i 0 ostrzeżeń. Nie zawsze tak będzie. W rzeczywistości jest bardziej prawdopodobne, że wystąpi błąd lub dwa, niż nie. Jeśli masz ostrzeżenie, to narzędzie do sprawdzania poprawności pokaże, który obszar powoduje ostrzeżenie.
To samo dotyczy błędów. Podczas gdy niektóre błędy można łatwo naprawić, jeśli nie potrafisz wskazać, dlaczego otrzymujesz błąd lub ostrzeżenie, czasami ma sens po prostu usunąć wartość lub wiersz powodujący błąd, gdy idziesz do kopiowania i wklejania. Jeśli podążysz tą trasą, upewnij się, że ponownie ją zweryfikowałeś po usunięciu wiersza, ponieważ możliwe, że usunąłeś coś istotnego dla reszty kodu.
Po sprawdzeniu poprawności znaczników schematu i przygotowaniu go do skopiowania całego skryptu.
Teraz, po skopiowaniu skryptu, jesteśmy gotowi przejść do odpowiedniej strony z listą zadań w naszej witrynie i edytować tę stronę. Konieczne jest wybranie konkretnej strony z listą zadań, a nie strony z listą wszystkich dostępnych zadań.
Oto strona z listą zadań dla menedżera IT. W tym samouczku zdecydowałem się zademonstrować w WordPressie.
Po edycji strony z listą zadań kliknij kartę „Tekst” w prawym górnym rogu.
Ta karta pozwoli nam manipulować kodem HTML na tej stronie. Jeśli nie używasz WordPressa, poszukaj odpowiednika edytora HTML. Niestety, edytor HTML jest znany pod wieloma różnymi nazwami w różnych systemach zarządzania treścią (CMS). Jeśli trudno ci go znaleźć, uniwersalnym znakiem dla edytora HTML jest </> lub <>. Sprawdź, czy możesz znaleźć przycisk z tymi symbolami.
Po kliknięciu edytora HTML lub w tym przypadku karty „Tekst” powinniśmy teraz zobaczyć i edytować znaczniki HTML strony.
Teraz wklejamy znacznik schematu do pliku HTML strony. W społeczności SEO nie ma zgody co do tego, gdzie najlepiej wkleić schemat. Moim zdaniem najlepszym miejscem jest wklejenie tego kodu w dowolnym miejscu, w którym Google go zatwierdzi. W moim przypadku, po prostu dla celów organizacyjnych, poszedłem na sam dół pliku i wkleiłem mój znacznik. Po wklejeniu kodu przejdź dalej i opublikuj zmiany. Teraz zobaczymy, czy to zadziałało.
Wróć do Narzędzie do testowania danych strukturalnych Google . Tym razem zamiast kopiować i wklejać nasz kod, wprowadzimy adres URL naszej strony z listą ofert pracy i zatwierdzimy ją w ten sposób. Jeśli klikniesz na link, powinieneś otrzymać wyskakujące okienko, w którym domyślną opcją jest „Pobierz adres URL”. Jeśli nie otrzymasz tego pop-upu, idź dalej i kliknij przycisk „NOWY TEST” w prawym górnym rogu.
Wklej adres URL i uruchom test sprawdzający.
Po uruchomieniu testu, mam nadzieję, że twoje wyniki wyglądają jak moje
Zignoruj pasek „PropertyValue”. Ważne jest, aby mieć pasek, który brzmi „JobPosting”. Kliknij ten pasek w polu, w którym rozbijane są elementy, które Google zrozumiał z Twojego znacznika, a które spowodowały błędy lub ostrzeżenia.
Być może zauważyłeś, że mam teraz 1 ostrzeżenie.
Ten błąd wystąpi, jeśli zdecydujesz się na zakres wynagrodzenia, a nie dokładną liczbę. Jeśli masz to dobrze, zignoruj to, nie zaszkodzi to twoim wysiłkom optymalizacyjnym. FYI, małe ostrzeżenia i tego typu błędy można zignorować z bardzo niewielkimi konsekwencjami dla rzeczywistych działań optymalizacyjnych.
Ponieważ chcemy mieć pewność, że Google może korzystać z naszego znacznika schematu, po raz ostatni zweryfikujemy naszą pracę przy użyciu Bogaty test wyników Google . Po przybyciu przetestuj adres URL ogłoszenia o pracy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wynik powróci pozytywnie.
Teraz kliknij „Podgląd wyników wyszukiwania”.
Ta funkcja pozwoli nam zobaczyć, jak będzie wyglądał wynik końcowy w „Google dla ofert pracy”
Kliknij wpis na podglądzie, aby zobaczyć, jak wygląda, gdy ktoś rozszerzy lub kliknie na liście ofert pracy.
Teraz gotowe! Przynajmniej z tą konkretną listą. Aby zwiększyć potencjalną obecność w wyszukiwaniu, musisz przejść przez ten proces na każdej stronie z listą ofert pracy.
Jeśli korzystasz z ATS (Applicant Tracking System), który integruje się z Twoją witryną, możesz porozmawiać ze swoim kontem ATS o przejściu tego procesu, ponieważ niektóre systemy śledzenia wnioskodawców będą miały znaczniki schematu lub dane strukturalne już wbudowane w strony aukcji . Możesz również przetestować adresy URL aukcji przed przejściem przez ten proces w narzędziu do testowania danych strukturalnych Google, aby sprawdzić, czy Twój ATS ma wbudowany wstępnie sformatowany schemat.
Teraz skończyliśmy z trudną częścią. Ostatnią rzeczą na naszej liście jest upewnienie się, że Google może zobaczyć stronę aukcji jako całość. Twoja witryna ma plik robots.txt. Ten plik informuje Google, co mogą i nie mogą indeksować w witrynie. Chcemy upewnić się, że nie informujemy Google, by unikał indeksowania i indeksowania strony, nad którą tak ciężko pracowaliśmy.
Możesz sprawdzić, czy Twój plik robots.txt blokuje Twoje strony aukcji Narzędzie testowe Rots's Robots.txt. Po prostu weź adres URL, który chcesz sprawdzić i wklej go do ewaluatora URL. Jeśli twoja strona jest zablokowana przez plik robots.txt, porozmawiaj ze swoim menedżerem witryny o jego usunięciu.
Krok 6: Oceń swoje wysiłki za pomocą raportu Rich Cards Google'a
Google strona wsparcia dla bogatych kart brzmi: „Raport Rich Cards pomaga naprawić błędy w każdym bogatym w dane strukturalne, które Google znajdzie w Twojej witrynie. Raport pokazuje również, gdzie możesz podać więcej informacji, aby w pełni wykorzystać zalety bogatej platformy wyników Google. ”
Aby uzyskać dostęp do tego raportu, musisz mieć dostęp do Google Search Console. Jeśli nie masz jeszcze konta w swojej witrynie, możesz znaleźć instrukcje dotyczące rozpoczęcia korzystania z Google Search Console tutaj . Po wykonaniu tej czynności lub korzystaniu z konsoli wyszukiwania uzyskaj dostęp do ich bogaty raport kart .
W tym raporcie Google określa, jakie rodzaje danych strukturalnych (oferty pracy, przepisy kulinarne, recenzje itp.) Używają z Twojej witryny w wynikach wyszukiwania. Ten raport to idealne miejsce do śledzenia stanu działań związanych z optymalizacją aukcji. Im więcej aukcji trafnie zoptymalizujesz, tym więcej zobaczysz, jak zwiększa się liczba kart rozszerzalnych i ulepszonych.
Wszystko jest w porządku, jeśli wszystkie karty nie są w pełni ulepszone lub jeśli masz problemy z pełnym ulepszeniem swoich kart rozszerzalnych. Google nadal będzie wyświetlać Twoje bogate karty (oferty pracy), nawet jeśli nie są w pełni ulepszone.
Teraz, wraz z rosnącą ekspozycją na liście ofert pracy w Google, następnym krokiem jest ponowne umieszczenie kapelusza rekrutującego. Z wszystkimi nowymi kandydatami będziesz go potrzebować!
O autorze:
Max Pond to SEO Manager w HireVue. Dzięki sześcioletniemu doświadczeniu w SEO, Max współpracował z firmami od sprzedaży odzieży jogi po Big Data SaaS, aby zwiększyć swoją organiczną obecność w wyszukiwarkach i poprawić skuteczność lejka sprzedażowego. Teraz Max ułatwia organiczny sukces HireVue dzięki praktykom optymalizacyjnym unikalnym dla potrzeb cyfrowego krajobrazu branży. Połącz się z nim LinkedIn .
Co muszą zrobić rekruterzy, aby uzyskać ich udział?Jak więc konkurować w tej nowej grze?
Wciąż zdezorientowany?
Jak myślisz, co to jest?
Zobacz, jak element itemprop = „name” zapewniał kontekst dla tego, co nastąpiło?